Nowość: "Dzieci wierzby"

Oto świat, gdzie wierzby wiedzą więcej niż rodzina.
Gdzie powrót do domu boli bardziej niż wyjazd.

Uwaga: te książki wciągają jak wir.

Piszę powieści obyczajowe z humorem, dystansem. 
Z życia wzięte i życiem przeorane.
Trochę się z siebie śmieję, trochę z Ciebie, ale bez złośliwości, choć sarkazmu nie potrafię się wyzbyć. 
Jeśli lubisz czytać, to dobrze trafiłeś_aś.

O mnie

Kim jestem

Mam na imię Małgorzata, ale jak nie chcesz mi się narazić nie mów tak do mnie:) 
Jestem Gosia - autorka powieści, które mają rozśmieszyć, wzruszyć i przypomnieć Ci, że życie to coś więcej niż rachunki i korek w drodze do pracy.
Na co dzień ogarniam trójkę nastoletnich dzieci, biegam ( z psem albo uciekam od obowiązków ). 
Piszę, a czasem marzę o tym, że moja literatura uratuje świat...
...albo chociaż domowy budżet.
Piszę o tym co mnie boli, gryzie, uwiera.

Piszę o tym co mnie boli, gryzie, uwiera.

W pisaniu odnalazłam sposób na oswajanie swoich lęków i tego, z czym mi niewygodnie. Co mnie gryzie, swędzi i uciska. W pewnym momencie opuściłam korpoświat. Alternatywą dla pracy etatowej miało być prowadzenie profilu lajfstajlowego.

W świecie korpo byłam najznamienitszą HR-abiną

W świecie korpo byłam najznamienitszą HR-abiną

Poza tym jestem: matką trojga genialnych, żoną jednego fenomenalnego, przyjaciółką wielu nadzwyczajnych 

To historie mnie wybierają

To historie mnie wybierają

Najtrudniej mi zacząć. Gdy bohaterowie zaczynają do mnie mówić, dyskutują, pyskują, zmieniają bieg wydarzeń jestem w siódmym niebie 

„Literatura jest od tego, żeby ruszać to, czego nie powinno się ruszać, dźgać tam gdzie boli.

„Literatura jest od tego, żeby ruszać to, czego nie powinno się ruszać, dźgać tam gdzie boli.

Wróżka w czasach robotów, alchemiczka słowa, mocna jak whisky,

Tak się składa.Nic nie poradzę

 

 

Książki

Co napisałam

To historie mnie wybierają

To historie mnie wybierają

Piszę słodko-gorzkie, czasami nieobyczajne obyczaje:) 

„Bez filtra”

„Bez filtra”

Debiutancka powieść o tym, że życie to nie Instagram. Bohaterka musi zrzucić kilka warstw makijażu, masek i oczekiwań, zanim zobaczy, kim naprawdę jest.

Aldona w imię większej dbałości o relacje instagramowe niż te
międzyludzkie traci wszystko. Zmęczeni życiem na świeczniku
mąż z córką wyprowadzają się, a syn buntuje się za dwoje. Zirytowana Aldona zjada konopne ciasteczka i popija je winem, po
czym kreśli sprejem wulgarny napis na szkolnym murze.
Czy wyrok prac społecznych w schronisku, domu kombatanta
i domu samotnej matki zmieni jej podejście do życia? W końcu
ona też właśnie została sama.
Niespodziewanie w sieci zaczepia ją jeden z obserwujących.
Aldona, nie bacząc na konsekwencje, nawiązuje z nim gorący flirt.
Ta słodko-gorzka, dowcipna opowieść wciąga od pierwszych humorem, szczyptą ironii i emocjami, które nie zawsze są wygodne i o tym jak jedno ciastko może odmienić życie.

Jeśli lubisz historie, które coś w Tobie zostawiają – polecam.

 „Dzieci wierzby”

„Dzieci wierzby”

„Nie wiedział, co robić, kiedy choruje człowiek. Wiedział tylko, co robić, kiedy choruje drzewo.”
Witaj w świecie, gdzie nawet wierzby wiedzą więcej niż rodzina. Gdzie powrót do domu boli bardziej niż wyjazd.
„Dzieci Wierzby” – powieść o opiece, miłości, która się nie prosi, 
i prawdzie, która czekała za długo.
Tu każdy ma korzenie, tylko nie każdy chce do nich wracać.

Kuba po latach emigracji wraca do Polic. Nie z tęsknoty, tylko z obowiązku – matka potrzebuje opieki. Karolina właśnie dowiedziała się, że jej mąż uciekł z towarem na kilkaset tysięcy.
Życie zaczyna przypominać złe reality show. Ale gdzieś między kolejną diagnozą a szlabanem na emocje, zaczyna się coś, czego żadne z nich nie planowało: uczucie. I właśnie wtedy wychodzi na jaw prawda, która miała nigdy nie wyjść.

Dla tych, którzy szukają w literaturze emocji, goryczy, humoru i ulgi.
„Dzieci Wierzby” – książka, która zostaje z czytelnikiem na długo po zamknięciu ostatniej strony.
 
 PREMIERA 1 października 2025